Na fali dzisiejszego widowiska w Paryżu mam przyjemność założyć temat do dyskusji na temat poczynań Polaków i nie tylko na ME w piłce nożnej. Zapraszam do komentowania
Przez wielu gospodarze tegorocznych Mistrzostw są uznawani za faworytów, czego nie dowiódł jednoznacznie mecz otwarcia z Rumunią. Zresztą - zapowiadało się na niejednostronne widowisko, wszak obydwa zespoły w losowaniu grup eliminacyjnych do MŚ w Rosji były rozstawiane w najlepszych koszykach. Rumunia na porażkę zasłużyła i nie. Z jednej strony dzielnie walczyli o punkty, z drugiej zaś - na tej walce się kończy. Nieskuteczni, czasem nieporadni, często przytłoczeni przez Francuzów. Gdyby nie bombowy strzał Payet'a padłby remis i chyba nikt nie płakałby z powodu takiego wyniku.
Bramka na 2:1 dla Francji (D. Payet, 89' ).
---------------------------------
Szczerze? Nawet szkoda mi tej Albanii. Walczyli mimo tego, że uznawani byli z góry za przegranych (nie wspominając o tym, że uważa się ich za najsłabszych finalistów EURO2016). Jakże ważna bramka w 5. minucie - ostatecznie jedyna. Cholera wie jak potoczyłby się mecz, gdyby nie błąd bramkarza. Mimo wszystko jednak, jak zauważyli ci, którzy obejrzeli mecz, bramkarz niejednokrotnie zrekompensował się za swój błąd. Fenomenalna postać Shaqiriego ze Szwajcarii - naprawdę, biegał za dwoje, a gdy miał piłkę na dwudziestym metrze robiło się bardzo niebezpiecznie. Albania jest sama sobie winna, nie wykorzystali przynajmniej trzech "setek" i to spowodowało, że przegrali. A Szwajcaria dzisiaj naprawdę była do ogrania.
Witam! Piszę tego posta podczas trwania trzeciego meczu Euro: Walia - Słowacja.
Niestety do tej pory miałem okazję obejrzeć zaledwie 45 min pierwszego meczu turnieju :x. Mam nadzieję, że dziś poprawię trochę ratio meczem Anglików.
Ciężko określić 'szansę' polaków na Euro. Dla mnie osobiście dobrym wynikiem będzie samo wyjście z grupy i jeśli ten cel Polacy osiągną uznam to za sukces. Trochę się boję pierwszego meczu, jak to bywało w przeszłości - brak wygranej w 1st meczu turnieju już od kilka nastu lat na wielkim turnieju :|.
Jeżeli chodzi o stawianie francuzów w roli faworytów, jestem ponad tym. Osobiście większość graczy francuskich jak Martial, Payet, czy Girou miałem okazję widzieć w 1-2 meczach w ich karierze. Mam jednak wrażenie, że Francuzi nie zawojują turnieju u siebie, ale mimo wszystko życzę im udanej imprezy.
Największe szanse na triumf wydają się mieć nasi zachodni sąsiedzi, a osobiście poza Polską będę trzymał kciuki za Hiszpanów. Fajnie by było także zobaczyć Anglików w jakimś dalszym etapie turnieju .
Powiem wprost - szkoda mi Słowaków. Debiutują na EURO i dostają baty od Walii (okej, oni też debiutują na ME) choć walczyli jak lwy do końca. Sprawiedliwym dość byłby remis 1-1 (tu cieszy bramka Dudy, piłkarza obecnego w Ekstraklasie). Stało się jak się stało, bramka na 2-1 padła a późno aby Słowacy mogli jeszcze coś z siebie dać. Ogromna szkoda, ale też ogromną robotę robił dla piłkarzy z Wysp znany G. Bale. Zresztą, strzelił bramkę z rzutu wolnego już na początku meczu, także szacun. Jednak mimo wszystko jak już pisałem - szkoda mi Słowaków.
Bramka na 1:0 dla Walii (G. Bale, 10' ).
---------------------------------
Przyszło mi niestety obejrzeć tylko drugą połowę meczu, w której moim zdaniem nie za wiele się działo. Ogółem mówiąc lepiej bawiłem się przy okazji choćby meczu Walii ze Słowacją. Bramka dla Anglii paść musiała, ponieważ niewykorzystanie rzutu wolnego z takiej bliskiej odległości jest karygodne na takim turnieju. I z zadaniem pewnego wykonania "wolnego" poradził sobie Dier. Bramka natomiast nie musiała paść po stronie rosyjskiej, jednak zdołali w samej końcówce (90'+2) wykorzystać po części zmęczenie a po części niedopatrzenie i niezachwianą chęcią "dowiezienia" za wszelką cenę wyniku przez obrońców Anglii. Dośrodkowanie, celna główka, dobił tam jeszcze któryś - no i jest pierwszy remis na EURO. Nie wiem ile przegapiłem nie śledząc pierwszej części, ale druga była wyjątkowo paskudna.
Bramka na 1:0 dla Anglii (E. Dier, 73' ).
---------------------------------
Kibicowałem z osobistych względów Chorwatom i nie zawiodłem się tym razem. Mecz zapowiadał się na wyjątkowo wyrównany, choć moim zdaniem taki nie był. Nawet po zdobytym golu pierwsze dobre 20-25 minut drugiej połowy należało do piłkarzy z bałkanów. Atakowali przede wszystkim skutecznie (poprzeczka, dwa razy musiał też wygimnastykować się golkiper tureckiej kadry). Dopiero potem gdy "musieli", przycisnęli też trochę piłkarze Turcji ale bez większych ambicji. Strzelali przede wszystkim z dystansu i miało to wyjątkowo marny skutek. Za to perfekcyjnie z dystansu strzelił Modrić. Brakuje mi słów, żeby dobrze opisać to trafienie. Po prostu cudo, trafił lepiej niż Payet. Naprijed Hrvatska!
Polskaa, Biało-Czerwoni! Doczekaliśmy się pierwszej wygranej naszych reprezentantów na EURO. Zagraliśmy o przynajmniej jedną klasę lepiej i udowodniliśmy Irlandczykom z północy, że nie da się osiągnąć korzystnego rezultatu tylko broniąc się przez cały mecz. Lafferty wyróżniał się, ale na tle grającej pasywnie drużyny nie było o to trudno. U nas na pewno pochwalić należy postawy: Błaszczykowskiego, Kapustki, Glika, Krychowiaka oraz Lewandowskiego, który wiele biegał, niestety na zbyt wiele mu Irlandczycy nie pozwalali. Milik grał nieco chaotycznie, na szczęście strzelił bramkę ku mojemu zaskoczeniu, dzięki Arek! Większość po meczu mówi, że to już nie są mistrzostwa, na których gramy mecz otwarcia, wszystko i honor. Ja natomiast powiem tak: Teraz graliśmy mecz otwarcia, w czwartek mecz o honor, a z Ukrainą o wszystko. Oby nam się!
Bramka na 1:0 dla Polski (A. Milik, 51' ).
---------------------------------
Niestety, ponieważ byłem na fali meczu Polaków nie zdołałem już zebrać sił i niestety także czasu na SA Rally 2, tym bardziej więc na mecz Niemcy - Ukraina. Nie chcę zatem oceniać ani jednych ani drugich, tyle co wiem, że padły dwie bramki, niestety obydwie dla Niemców (a nie po jednej dla obu drużyn). Wiem też, że trener niemieckiej kadry nieźle pogrzebał wczoraj (pozdrawiam osoby będące w temacie). No i także wiem, że przydała się wczoraj technologia Goal line (klik). Jak widać, Ukraincy byli o...centymetry od zdobycia gola. Oby Niemcy nie byli tak skrupulatni w meczu czwartkowym.
Bramka na 2:0 dla Niemiec (B. Schweinsteiger, 90'+2).
Zakończyła się faza grupowa Euro 2016. Pora na wnioski, podsumowanie, zweryfikowanie własnych typów, oraz oczekiwań co do poszczególnych zespołów.
Słowami wstępu...
Po Euro 2004, MŚ 2006, ME 2008, MŚ 2010, ME 2012, MŚ 2014 i kilku innych turniejów międzynarodowych w mojej karierze kibica przyszedł czas na kolejny turniej - Mistrzostwa Europy 2016 rozgrywane na francuskiej ziemi.
No i... niestety. Im człowiek starszy tym mniej czasu, co powoduje, że ilość meczy obejrzanych jest zdecydowanie mniejsza od ilości meczy które były do obejrzenia w planach. ... no cóż. Może nadrobię to fazą pucharową... albo MŚ 2018 w Rosji .
GRUPA A [Francja, Szwajcaria, Albania, Rumunia] Chyba bez żadnych niespodzianek. Jak już kiedyś pisałem nie widzę w reprezentacji trójkolorowych faworyta do zgarnięcia mistrza i faza grupowa w wykonaniu ekipy Deschampa w pełni mnie w tym utrzymuje.
* Moje typy: 1. Francja, 2. Szwajcaria, 3. Rumunia, 4. Albania. * Obejrzane mecze:
- Francja vs Rumunia | 45 min [1 połowa]
GRUPA B [Walia, Anglia, Słowacja, Rosja] W meczach tej grupy także moja aktywność była znikoma. Z pewnością pozytywnie zaskoczyła mnie Walia - jej końcowa pozycja w grupie, oraz świetnie rozegrany mecz przeciwko Rosjanom. No i mimo wszystko oczekiwałem dużo, dużo więcej od Anglików. Mam nadzieję, że zagrają dobre spotkanie w kolejnym etapie, bo potencjał w młodych zawodników mają naprawdę spory.
* Moje typy: 1. Anglia, 2. Rosja, 3. Walia, 4. Słowacja. * Obejrzane mecze:
- Anglia vs Rosja | 30 min [1 połowa]
- Słowacja vs Rosja | 45 min [2 połowa]
GRUPA C [Niemcy, Polska, Irlandia Pn, Ukraina] BRAWO POLSKA! Odkąd zacząłem na poważnie interesować się piłką nożną (początki 2004 roku) nie wiele razy miałem okazję oglądać Polaków walczących w MŚ i ME - ten turniej jest 4 takim przypadkiem. Już pisałem kiedyś, że sam awans do 1/8 będzie ogromnym sukcesem - największym dla mnie jako kibica reprezentacji Polski. Zdecydowanie tak jest . Cieszy fakt, że mimo takich słabych meczów jak z Ukrainą, czy też z MŚ w grupie potrafiliśmy zrobić taki dobry wynik - tyle samo pkt co Szwaby, 2 gole zdobyte, żadnego straconego - to są kurwa fakty. W tym przypadku liczby na pewno przemawiają za biało-czerwonymi. * Moje typy:1. Niemcy, 2. Polska, 3. Ukraina. 4. Irlandia Pn. * Obejrzane mecze:
- Polska vs Irlandia Pn | 90 min
- Polska vs Niemcy | 90 min
- Polska vs Ukraina | 90 min
GRUPA D [Chorwacja, Hiszpania, Turcja, Czechy] Hiszpanii kibicuję i trzymam za nich kciuki widząc w nich własnego faworyta do zdobycia tytułu - zaraz po Niemcach (chociaż z taką grą jak do tej pory, może być o to ciężko). Nie zawiedli mnie w swoich meczach, w których sama gra wyglądała na prawdę dobrze. Mimo, że w ostatniej kolejce przegrali z Chorwatami widzę w tym jeden pozytyw - hit w 1/8 z Makaraniarzami . * Moje typy:1. Hiszpania, 2. Chorwacja, 3. Turcja, 4. Czechy. * Obejrzane mecze:
- Hiszpania vs Czechy | 90 min
GRUPA E [Włochy, Belgia, Irlandia Płd, Szwecja] Włosi zaimponowali mi swoją grą w fazie grupowej. Osobiście liczę na Belgów i mam nadzieję, że z potencjałem który mają zajdą gdzieś daleko w tym turnieju. * Moje typy:1. Belgia, 2. Włochy, 3. Irlandia Płd, 4. Szwecja. * Obejrzane mecze:
- Irlandia Płd vs Szwecja | 15 min [2 połowa]
- Belgia vs Włochy | 45 min [1 połowa]
- Włochy vs Szwecja | 90 min
GRUPA F [Węgry, Islandia, Portugalia, Austria] Przed turniejem widziałem w tej grupie jednego faworyta do awansu - Portugalię, oraz pozostałe zespoły o podobnych umiejętnościach walczące o kolejne lokaty. Boisko jednak pokazało, że pojęcie faworyt w piłce nożnej często nie istnieje. Osobiście liczyłem na dobry występ Islandczyków i nie zawiodłem się. * Moje typy:1. Portugalia, 2. Islandia, 3. Austria, 4. Węgry. * Obejrzane mecze:
- Austria vs Węgry | 90 min
Faza pucharowa... No i w końcu... po latach oglądania meczyków w końcu mam okazję obejrzeć Polaków dalej niż podczas ostatniego meczu grupowego.
Ja jako typer? Może faza pucharowa pójdzie mi lepiej .
[awans, brak awansu]
Szwajcaria vs Polska Wynik i końcowa pozycja biało-czerwonych w fazie grupowej jak już wspominałem był wyśmienity, niestety z samą grą już nie było tak kolorowo - a w fazie pucharowej słaba, gra przeważnie kończy się z zakończeniem turnieju. Szwajcarzy to wg mnie bardzo mocny, a przede wszystkim bardzo solidny i zdyscyplinowany team. Grają w praktycznie każdych wielkich imprezach co 2 lata i wcale nie odgrywają tam roli chłopców do bicia. Umiejętności też mają nie małe. Oczywiście jeśli Polacy nie awansują to trudno - o ile przegrają po meczu w którym każdy dał z siebie 120%. Szansa jest jednak spora, mamy świetną kadrę, świetnych zawodników i przy odrobinie szczęścia możemy wyeliminować Szwajcarów, u których ja widzę więcej atutów, które za nimi przemawiają.
Chorwacja vs Portugalia Dobry występ Chorwatów w fazie grupowej pozwala mi uważać ich za faworytów - szczególnie po słabym wystepie Portugalczyków .
Walia vs Irlandia Płn Walia która mi zaimponowała w meczach grupowych, a z której składu znam pewnie z 4 graczy mam nadzieję, że sobie bezproblemowo bo dobrym meczu poradzi z innym wyspiarzem.
Węgry vs Belgia Myślę, że Belgowie poradzą sobie, ale nie będzie to spotkanie należące do łatwych, ponieważ Węgrzy pokazali, że potrafią zagrać dobre spotkania.
Niemcy vs Słowacja Po meczu z Polska i wyniku 0:0 pomyślałem... dawno nie widziałem tak słabych Niemców. I coś w tym jest. Podobnie jak z Polska dobry wynik, słaba gra, tyle, że w przypadku Niemców przyzwyczailiśmy się także do dobrej gry. Sądzę że mimo to Słowacy większych problemów Niemcom nie sprawią, chociaż z pewnością bym się ucieszył gdyby ekipa Hamsyka awansowała dalej .
Włochy vs Hiszpania Wg mnie największy hit dotychczas na Euro - pod względem potencjału obu zespołów. Włosi zagrali dobre mecze i myślę, że będą na prawdę godnym rywalem dla Hiszpanów. Mam nadzieję, że vendetty za poprzedni finał Euro w wykonaniu Włochów nie będzie. No a Hiszpanie jeśli naprawdę chcą zawalczyć o najwyższe pozycje muszą takie mecze po prostu wygrywać - czy są w stanie to się okaże.
Francja vs Irlandia Pn. Gospodarze nie wiem czy problemowo, czy bezproblemowo, ale z Irlandczykami sobie poradzą.
Anglia vs Islandia Anglicy jeśli chcą w końcu coś wygrać, a póki co los im sprzyja, to niech to wykorzystają i zrobią pierwszy krok i wyeliminują Islandię meldując się w 1/4.
Ja tylko dopowiem kilka słów rozważań po fazie grupowej.
Obejrzałem mnóstwo meczy, od naprawdę słabych jak Szwajcaria - Albania po niezwykle emocjonujące mecze, żałuję, że zabrakło mnie przed ekranem tylko na Węgry - Portugalia, cóż to był za mecz! No i końcówka meczu Islandia - Austria, niech ten film mówi sam za siebie: https://www.facebook.com/ekstraklasatrolls/videos/888326544627700/. Polacy trafili na przeciwnika zbliżonego do Ukrainy. Będzie trudno, będzie niewygodnie, ale drużyna do przejścia. Problem będzie, jeśli Shaqiri znowu odpali. Ale to trochę tak, jakby Lewandowski odpalił, więc my też mamy swoje argumenty. No i, o ironio! Dziękujemy za zajęcie drugiego miejsca w tabeli, które przenosi nas do tej "lżejszej" części drzewka turniejowego. Naprawdę, teoretycznie rzecz biorąc mamy łatwiej dojść do finału niż Niemcy. Dużo łatwiej. Oby nam się!
Dlaczego Anglia skompromitowała się przeciwko Islandii?
Trener
Roy Hodgson to beznadziejny taktyk, który powołuje piłkarzy za zasługi a nie za formę i nie uczy się na swoich błedach. Sam fakt, że w ogóle został zatrudniony nie mógł doprowadzić do niczego dobrego - gdy objął posadę selekcjonera reprezentacji Anglii był świeżo po zwolnieniu z Liverpoolu, z którym zajmował w tabeli SZESNASTE miejsce i sprowadzając do klubu niesamowitych wirtuozów jak Paul Konchesky, czy Jay Spearing. Jak można po katastrofalnym występie Sterlinga można go wystawić w dwóch kolejnych meczach? Jak można wystawić najwyższego napastnika do wykonywania rożnych? Jak można na ostatni mecz w grupie, której losy nie są przesądzone wymienić połowę składu? Z resztą jakby nie spojrzeć na jego karierę w innych reprezentacjach to dość szybko z nich wylatywał (prowadził kadry Finlandii, ZEA i Szwajcarii). A to nie wszystko.
Powołania
Jak już wspominałem, Hodgson ma swoich pupilków jak Jack Wilshere. Ten sam Jack Wilshere, który w całym poprzednim sezonie nie rozegrał nawet 200 minut przez kontuzje. Jest Jordan Henderson, który rozegrał strasznie słaby sezon w barwach Liverpoolu. Raheem Sterling, którzy w Manchesterze City grzał ławę. No to kogo mógł Woy powołać zamiast nich? A no za Wilshere'a czy Hendersona, np. takiego Danny'ego Drinkwatera z Leicester, który był trzeci w całej lidze w klasyfikacji udanych podań ze swojej połowy na połowę rywala. Jest też Mark Noble, który głowę wsadza tam gdzie inni boją się wsadzić nogę, a w piłkęteż grać potrafi. Zamiast Sterlinga jest też Andros Townsend z Newcastle, który co prawda spadło, ale jako jedyny zapierdalał tam za trzech i widać że mu zależało. Jest też młody i głodny gry Michail Antonio z West Hamu.
No ale jak już zabrał kogo zabrał, to jak ze składem?
Jak już mówiłem grał koszmarny Sterling, ale nie tylko to było błędem. Nie wpuścić szybkiego, walecznego, nie dającego żyć obrońcom Vardy'ego nawet na minutę przeciw Rosji i dopiero w drugiej przeciw Walii to kryminał. Milner, który był w niesamowitej formie i był najlepszym asystentem w drugiej połowie sezonu, ale zagrał tylko CZTERY minuty. Jedynymi, po których było widać, że im zależało to Eric Dier, Adam Lallana i Jamie Vardy. Tylko z tej trójki w ważnym meczu już w fazie pucharowej zaczął tylko jeden z nich.
Zawodnicy
Paru zawodników przyleciało do Francji ze świetną formą, przykładowo: Danny Rose, Kyle Walker, Dele Alli czy Harry Kane. Jednak to co zobaczyliśmy we Francji to były cienie tych całkiem niezłych zawodników. No i ten Joe Hart w bramce... Ten sam, który na 5 strzałów celnych na całym Euro wpuścił cztery. PO jego wcześniejszych słabych występach można chyba było dać szansę Forsterowi/Heatonowi, ale pfff, przecież oni nie grają w wielkich klubach.